top of page
  • Zdjęcie autoraPaulina Sobiecka

BEZA Z MALINAMI


Jeśli chodzi o bezę to łączy się z tym smakołykiem zabawna historia. Odkąd pamiętam było to moje najbardziej znienawidzone ciasto. Aż do momentu gdy na 18 urodziny tor wybierała mi moja kochana Bratowa która nawet przez chwile nie pomyślała, że mogę nie lubić bezy. Oczywiście zjadłam kawałek i ku mojemu zdziwieniu nawet mi smakowała. Po paru dniach pojechałam nad morze gdzie w lokalnej cukierni moja mama kupiła beze z malinami. Musze przyznać, że miała ona cudowny zapach więc skusiłam się na kawałeczek. Nie tylko zapach miała przecudny ale smak również. Obecnie beza stoi dość wysoko w rankingu moich ulubionych słodyczy. Należą się zatem podziękowania mojej bratowej za tą małą pomyłkę dzięki której pokochałam bezę. Jeśli chodzi o domowe przygotowanie tego ciasta to pierwszy raz odważyłam się spróbować jakiś rok temu. Po kilku próbach znalezienia dobrego przepisu, a jak wiadome sprawdzony przepis to podstawa udanego wypieku udało mi się... Znalazłam go na blogu Anny Starmach


SKŁADNIKI NA BEZE:

  • 6 białek

  • 300g cukru

  • 1 łyżka soku z cytryny

  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej




Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy dodając małymi porcjami cukier. Następnie wsypujemy mąkę ziemniaczaną i wlewamy sok z cytryny. Miksujemy uważający by nie przebić białek.










Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego i za pomocą niego formujemy dwa okrągłe placki na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia. Pierwszy placek uzyskamy wylewając z rękawa ciasto robiąc od środka kółko. Drugi z kolei robimy podobnie tworząc go za pomocą małych kuleczek.

Wkładamy je do piekarnika nagrzanego do 175 stopni. Od razu zmniejszając temperaturę do 150. Pieczemy 90 minut. Trzymamy je w piekarniku aż do wystygnięcia.









SKŁADNIKI NA KREM:

  • 250g serka mascarpone

  • 400ml śmietany 30%

  • 2 łyżki cukru pudru

  • 500g malin


W jednej misce miksujemy cukier z serkiem, a w drugiej ubijamy śmietanę. Łączymy zawartość obu misek. Opcjonalnie możemy dodać trochę zblendowanych malin. By zarówno kolor krem jak i smak był lekko malinowy oczywiście im więcej włożymy malin tym krem będzie intensywniejszy w smaku. Przed położeniem go na bezę wkładamy na godzinkę do lodówki.








Wystudzony placek bezy układamy na talerzu. Nakładamy na niego krem. Na nim układamy maliny. Przykrywamy drugim plackiem, lekko uciskamy. Posypujemy cukrem pudrem. Całość wkładamy na 3 godziny do lodówki.






Czekam na wasze opinie w komentarzach. :-)

65 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

DOMOWA PIZZA

Churros

Blog kulinarny 
ze szczyptą 
subiektywizmu
bottom of page